Nowy rok, to nowe rozdanie również w smartfonach. Producenci co roku prześcigają się w oferowanych modelach. Często jest tak, że ich starsi braci widnieją w sklepach elektronicznych już z inną, niższą ceną. Warto mieć to na uwadze przy wyborze nowego telefonu dla siebie lub bliskich. Sprawdzamy, jakie smartfony z zeszłego roku warto kupić.
Jaki telefon wybrać w 2020 roku?
Propozycji jest wiele. Zastanówmy się na sam początek, jaką kwotę możemy przeznaczyć na zakup nowego urządzenia. Na rynku istnieje sporo alternatyw dla popularnych marek, które zazwyczaj cenią wysoko swoje smartfony. Samsung, Huawei, Xiaomi – to liderzy, którzy wszelakich rankingów dostępnych w internecie. Poznaj pięć telefonów odpowiadających Twoim potrzebom.
Samsung s20 ultra – moc możliwości
Telefon, który chciałby mieć chyba każdy. W większości rankingów wyrywał w cuglach lub zajmował miejsce na podium. Posiada on ośmiordzeniowy procesor Exynos 990, posiada kość generacji piątej V-NAND, 12 GB pamięci RAM i 128 GB wolnej przestrzeni na Twoje zdjęcia, filmy czy inne pliki. Wyposażony jest w cztery aparaty – Tylny – 108 Mpx i 12 Mpx oraz przedni – 40 Mpx. Dzięki temu robi rewelacyjne zdjęcia i video w rozdzielczości 8k. Zawiera w sobie baterię o pojemności 5000 mAh, a sam telefon można ładować superszybką ładowarką. Dodatkowym atutem tego urządzenia jest 30 – krotny zoom optyczny, w celu dostrzeżenia najdalszych obiektów. Eksperci podkreślają, że ten telefon ma świetny design, szczególne wrażenie robi kompozycja tylnych aparatów. Jest on odporny na wodę i pył oraz posiada pokrywę szklaną Gorilla Glass szóstej generacji. Samsung s20 ultra jest wydajnym urządzeniem nawet dla najbardziej wymagających użytkowników. Cena? Około 4000 tys. złotych.
Huawei P40 Pro – telefon w rozsądnej cenie
Telefon z podobną wydajnością do Samsung s20 ultra. Przynajmniej według niektórych opinii użytkowników. Jest blisko o 1000 złotych tańszy od Samsunga. Czym się wyróżnia? Niezawodnym 8-rdzeniowym procesorem Kirin 990 5G i znacznie większą ilością pamięci wewnętrznej – 256 GB i pamięcią RAM w postaci 8 GB. Huawei posiada trzy aparaty tylne – 50 Mpx, 40 Mpx oraz 12 Mpx oraz jeden przedni – 32 Mpx. Producent zapewnia, że ta konfiguracja aparatów pozwoli na uchwycenie większej ilości detali i lepszą jakość zdjęć. A maksymalny zoom aparatu tylnego wynosi 50 Mpx. Funkcją, która może się okazać przydatna przy tworzeniu filmów jest możliwość kręcenia ich w ultrazwolnionym tempie. W tym modelu zdjęcia nocne wyjdą jeszcze lepszej jakości dzięki matrycy Huawei Ultra Vision. Z pewnością jest to świetna alternatywa dla aparatów cyfrowych i gratka dla miłośników robienia zdjęć krajobrazowi.
Xiaomi Mi 10T PRO – mi lepsze?
Chiński producent telefonów wypuścił do sprzedaży telefon warty uwagi. Obecnie do nabycia jest on w kwocie ok 2500 tys. złotych. Czyli znacznie taniej niż jego poprzednicy wymienieni wyżej. Mimo iż tańszy, nie znaczy gorszy. Xiaomi posiada baterię o pojemności 5000 mAh z szybkim ładowaniem oraz potrójny aparat z tyłu o parametrach – 108 Mpx, 13 Mpx i 5 Mpx oraz dodatkowym przednim do selfie – 20 Mpx. Sama funkcja robienia zdjęć jest bardzo ciekawa, gdyż telefon posiada tryby długiego naświetlania m.in. ruchomy tłum, obraz olejny czy neonowe szlaki. Pozwoli to uchwycenie momentów artystycznych. Dla vlogerów została przygotowana opcja nagrywania jednocześnie zarówno przednim, jak i tylnym aparatem. Tak, jak w przypadku telefonów Huawei, tak tutaj znajdziemy pamięć o pojemności 256 GB oraz pamięć RAM w postaci 8 GB.
Na co zwrócić uwagę przy wyborze smartfona?
Zastanówmy się, czy wszystkie funkcje w telefonie są nam koniecznie potrzebne. Często bywa tak, że nawet przez cały okres jego użytkowania nie skorzystamy z każdego udogodnienia zawartego w telefonie. Najważniejszymi kwestiami z pewnością jest bateria, pamięć telefonu oraz aparaty. Obecnie na swoich telefonach posiadamy sporo aplikacji i praktycznie każda z nich jest nam niezbędna, dlatego telefon z dużą pamięcią jest priorytetem. W dobie social mediów znaczenie ma aparat, szczególnie do selfie. Dzięki niemu możemy się pochwalić zdjęciami zrobionymi samodzielnie, bez użycia filtrów.